Surowy Miód Spadziowy Iglasty Modrzewiowy 1100g (cementowa spadź)
Administratorem danych osobowych jest Miód Dobry!. Przetwarzamy je w celu przesłania odpowiedzi na zapytanie. Więcej informacji dotyczących przetwarzania danych osobowych znajduje się w polityce prywatności.
Opis
Cementowa spadź - takie określenie spadzi modrzewiowej nie wzięło się z księżyca. Jest w pełni zasłużone. Miód ten krystalizuje jeszcze w plastrach. I to na szary kamień. Jak cement. Strach wbijać widelec.
Dla większości pszczelarzy to jest poważny problem - nie mogą takiego miodu odwirować. (Niech tylko spróbują, a skończy się wyłamaniem plastrów).
To naprawdę "twardy zawodnik", nawet dla pszczół. Może być tragedia. Dowolny miód spadziowy nie jest korzystny dla naszych kochanych bzyków, a modrzewiowy to już w ogóle. Dla nich wart tyle co... cement. Zawiera zbyt dużo melecytozy (rodzaj cukru złożonego). Gdyby zostawić im ramki z takim miodem na zimę skończyłoby się to... osypaniem rodzin. Inaczej mówiąc: wyginięciem, wymarciem. (Chociaż nawet martwe pszczoły, które opadają, osypują się na dno ula, mogą być pomocne człowiekowi - kto jeszcze nie słyszał o nalewce z osypu zimowego?)
Nic dziwnego, że przez siedem lat działalności sklepu żaden z kilkudziesięciu współpracujących z nami pszczelarzy nie dostarczył nam takiego miodu.
Chociaż to nie jest pierwszy raz, kiedy w pasiece Kurpielów trafia się spadź modrzewiowa, to jednak jest to pierwszy raz, kiedy - dzięki technologii - udało się pozyskać ten miód z ramek. Wycina się z nich całe plastry, które podgrzewa się (w bezpiecznej dla miodu temperaturze) w specjalnej maszynie. Wosk wypływa na wierzch, a niżej wycieka miód.
Po takiej ekstrakcji otrzymujemy płynne złoto. No, może tutaj to nie jest dobre porównanie, ponieważ miód ze spadzi modrzewiowej należy do najciemniejszych.
Dojechał do nas płynny w listopadzie. Kiedy i jak mocno ponownie skrystalizuje, tego nie wiemy. W pasiece też nie wiedzą (bo nigdy wcześniej takiego miodu nie mieli). Co widzimy już kilku dniach, to że (po wyżej wspomnianym procesie ekstrakcji) miód nie krystalizuje gwałtownie. Być może więc po krystalizacji nie będzie tak twardy, jak był w komórkach plastra. Zobaczymy.
W smaku jest... oryginalny. Nie za bardzo przypomina miód spadziowy. Do nektarowego również niepodobny. Pachnie trochę melasą i... kawą inką. Smak też trochę jak kawa inka. Jest wyraźnie kwaskowaty.
Miód o wysokiej przewodności (ok. 1,3 mS). Niższej, niż jodła (z Bieszczad lub z Roztocza), ale wyższej, niż np. świerkowy. Odżywcza, cenna, wartościowa i unikalna ciekawostka dla koneserów.
Metryczka miodu
Opinie
Jeśli dodałeś/-aś recenzję, a nie pojawiłą się na liście, być może oczekuje na moderację.
Zyskaj 10% dodatkowego rabatu!
Zapisz się na nasz newsletter i otrzymasz kod rabatowy. Zniżki sumują się! Kliknij po szczegóły.