Surowy Miód Wrzosowy (albinos) z Puszczy Piskiej 980g (z pierwszego rozlania)
Jego prawdziwą jakość i "czystość gatunkową" rozpoznacie po obecności cząsteczek wosku zatopionych w miodzie.
Zapytaj o produkt

Administratorem danych osobowych jest Miód Dobry!. Przetwarzamy je w celu przesłania odpowiedzi na zapytanie. Więcej informacji dotyczących przetwarzania danych osobowych znajduje się w polityce prywatności.
Opis
Jakub Wilk chowa pszczoły naturalnie, jak najbliżej warunkom, w których żyły dziko przez wieki wieków. Niepokoi je przeglądami uli bardzo rzadko. Sam zbudował ule z pojedynczej sosnowej deski (! - na zdjęciu), nie zabezpieczając ich żadnymi środkami chemicznymi. By nie narażać Cię na kontakt z niczym co sztuczne oraz by pszczoły czuły się jak u siebie w dziupli.
Wilk miody konfekcjonuje na zimno, bez podgrzewania, filtrowania, bez mieszania różnych gatunków, ani nawet bez mieszania miodów z różnych okresów sezonu, z różnych pasiek. Dlatego nie zdziw się, jeśli kupisz kilka słoików wrzosowego z pasieki Wilka i okaże się, że w jednych miód jest ciemniejszy, w innych jaśniejszy.
W ogóle w związku z powyższym o tej porze roku ów miód wrzosowy jest już tak skrystalizowany, że bardzo jasny.
Jego prawdziwą jakość i "czystość gatunkową" rozpoznacie po obecności cząsteczek wosku zatopionych w miodzie. To nie wada, to świadectwo! Tylko w lepkim, galaretowatym czystym miodzie wrzosowym, wosk lżejszy od miodu nie jest w stanie wypłynąć na powierzchnię. Pozostaje zastygły jak owad w szlachetnym bursztynie.
Miód Wrzosowy z pasieki Wilka pochodzi z okolic jeziora Śniardwy, z poligonów Bemowo Piskie. Nie jest łatwo dostać się tam z ulami (to nie poligony w Nowej Dębie, na które ule wywożą dziesiątki pszczelarzy). Wilkowi się udało, ponieważ współpracuje z Katedrą Pszczelnictwa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Można powiedzieć, że miód ten jest unikatem również ze względu na swoje pochodzenie geograficzne.
Na zdjęciu poniżej miód jest jeszcze płynny. Teraz, po krystalizacji, jest tak jasny, że to aż nie do wiary! Wrzos albinos.
Wyżej w galerii jest zdjęcie na którym widzisz dwa słoiki tego samego miodu. Z prawej z pierwszego rozlania, bez podgrzewania. Z lewej: po dekrystalizacji. Aż trudno uwierzyć, że to jest ten sam miód.
Przypomina nam trochę wrzos z Norwegii, który był bardzo jasny. Podobno ze względu na wysokowapienną glebę. Czyżby glebę Puszczy Piskiej również była inna?
Metryczka miodu


Opinie
Jeśli dodałeś/-aś recenzję, a nie pojawiłą się na liście, być może oczekuje na moderację.
Wystaw opinię o produkcie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać opinie. Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne).
Zyskaj 10% dodatkowego rabatu!
Zapisz się na nasz newsletter i otrzymasz kod rabatowy. Zniżki sumują się! Kliknij po szczegóły.